Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jakub1985 z miasteczka Kutno. Mam przejechane 95165.00 kilometrów w tym 53.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jakub1985.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

rajdy wielodniowe

Dystans całkowity:17520.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Liczba aktywności:187
Średnio na aktywność:93.69 km
Więcej statystyk

Dzień 5 - ze Szczytnej na pociąg do Kłodzka i zwiedzanie miasta

Środa, 9 kwietnia 2014 · dodano: 14.04.2014 | Komentarze 0

Szczytna - Polanica Zdrój - Szalejów Górny - kamieniec - Szalejów Dolny - Kłodzko, zwiedzanie miasta i PKP do Kutna.




Wyprawa rowerowa do Czech - dzień 4 - wjazd do CZech (Nachod) i powrót do Polski

Wtorek, 8 kwietnia 2014 · dodano: 14.04.2014 | Komentarze 0

Polanica Zdrój - Szczytna - kudowa Zdrój - Nachod (Czechy)- Kudowa Zdrój - CZermna - Duszniki Zdrój - Szczytna

Chciałoby się jechać dalej na kanonizację z Andrzejem i rowerzystami z Płocka i Serocka ale niestety.... gotówka a własciwie jej brak pozwolił jedynie liznąć Czechy




Wyprawa rowerowa do Czech - dzień 3 - przejazd do Polanicy Zdrój

Poniedziałek, 7 kwietnia 2014 · dodano: 14.04.2014 | Komentarze 0

Wrocław - Sobótka - Dzierżoniów - Bielawa - Srebrna Góra - Wolibórz - Nowa Ruda - Polanica Zdrój




Wyprawa rowerowa do Czech - dzień 2 - przejazd do Wrocławia

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · dodano: 14.04.2014 | Komentarze 0

Giżyce Akacyjka - Grabów n. Prosną - Ostrzeszów -Syców - Olesnica - Wrocław




Wyprawa rowerowa do Czech - dzień 1.

Sobota, 5 kwietnia 2014 · dodano: 14.04.2014 | Komentarze 0

Kutno - Łęczyca - Poddębice - Księża Wólka - Zakrzów - Warta - błaszki - Ostrów Kaliski - racławice - Giżyce Akacyjka

Z Andrzejem Michalskim który jechał do Rzymu na kanonizację Jana Pawła II




Przejazd z Sadowej do Warszawy i zwiedzanie miasta.

Niedziela, 20 października 2013 · dodano: 21.10.2013 | Komentarze 0

Zwiedzanie m.in. Kościoła Św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, byłego więzienia Pawiak, Muzeum Powstania Warszawskiego i cmentarza Żydowskiego przy ul. Okopowej. Powrót pociągiem odpowiednio: oni do Włocławka a ja do Kutna. A z Kutna do Krośniewic na rowerze.




Puszcza Kampinowska + Palmiry z Cyklistą Włocławek

Sobota, 19 października 2013 · dodano: 21.10.2013 | Komentarze 0

Pociągiem do Sochaczewa. Rowerami przez Granicę do Palmir i udział w uroczystościach patriotycznych w Palmirach. Nocleg w szkole w Sadowej.




Dzień 3 - powrót na pociąg do Piły

Wtorek, 17 września 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 0

Wałcz - Skrzatusz - Piła.

Jedziemy na pociąg powrotny do Piły. Po drodze zwiedzamy sanktuarium w Skrzatuszu. W Pile zwiedzam muzeum i zarazem rodzinny dom Stanisława Staszica. Jest strasznie zimno i dżdżyście. Zresztą we wcześniejszych dniach pogoda była nie najlepsza. Potem udajemy się na pociąg do Kutna. Nie mieliśmy pogody w ten wyjazd, Marcin miał mniej urlopu niż ja więc szkoda było nam kontynuować trasy do Kołobrzegu i tracić na noclegi nie mając pogody. Zwłaszcza, że w Kołobrzegu już nie raz byliśmy. CO innego jakby było ładnie, wtedy możnaby było odżałować te pieniądze na noclegi. A noce już za zimne na namiot. Tylko pierwsza noc była ciepła.




Dzień 2- Magnetyczna Górka, Wałcz i Szwecja

Poniedziałek, 16 września 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 0

Jedziemy z Piły do Strączna koło Wałcza zobaczyć a właściwie wypróbować Magnetyczną górkę zwaną również Czarodziejską górką gdzie pojazdy same się wtaczają do góry wbrew prawom fizyki. Takich miejsca na całym świecie są tylko 4 wraz z Strącznem.
Ze Strączna udajemy się do Wałcza, zwiedzamy Wałcz i zostawiamy rzeczy na kwaterze. Marcin jedzie na basen we Wałczu a ja do... Szwecji - mała miejscowość 12 km od Wałcza licząca 1200 mieszkańców. Zwiedzam także bukru Wału Pomorskiego ale tylko pobieżnie bo żeby dokładniej pozwiedzać trzeba jeździć po lasach. Było dżdżyście a leśne dukty słabo przejezdne. Sam Wałcz jest ładny i malowniczo położony. Jest tam Ośrodek Przygotowań Olimpijskich, malownicze jeziora i ładne kościoły a także wałecka Aleja Gwiazd Sportu ( na wzór tej we Władysławowie). Niestety do przemieszczania się rowerem ... i nie tylko wstrętny. Pełno samochodów w tym tirów przetacza się przez miasto, wąskie i zapchane chodniki, gorzej niż w Krośniewicach jak nie miały jeszcze obwodnicy.




Rajd Wągrowiec - Wałcz - dzień 1

Niedziela, 15 września 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 0

z Marcinem

PKP do Wągrowca, rowerami: Wągrowiec- Tarnowo Pałuckie - Wągrowiec - Margonin - Chodzież - Ujście - Piła

W Wągrowcu oglądamy skrzyżowanie rzek Nielby i Wełny - wprawdzie sztucznie przekopane ale ciekawie bo wyglądające jak skrzyżowanie ulic równorzędnych. Dowiadujemy się ponadto, że to rodzinne miasto Jakuba Wujka - pierwszego tłumacza Biblii na język polski. Z Wągrowca udajemy się do Tarnowa Pałuckiego (trochę nie po drodze, gdzie mieści się najstarszy drewniany kościół w Polsce - z XIVw. lub przynajmniej jeden z najstarszych. Niestety był zamknięty w środku. Wracamy znów do Wągrowca ale tylko po to by już jechać dalej do Chodzieży. W Chodzieży zaglądam do restauracji Kameralna gdzie przeprowadzała swoją kuchenną rewolucję Magda Gessler. Odpoczywamy nad malowniczym jeziorem Miejskim. Tereny przepiękne. Jedziemy dalej do Ujścia. Zwiedzamy Kalwarię Ujską, miasteczko, robimy zdjęcia przy prototypach rowerów i motorów. W Ujściu przyjeżdża do nad Jan Balcerzak - cyklista z PTTK Piła, który nas odprowadza do Piły pokazując i opowiadając wiele ciekawych rzeczy nt. Ujścia i Piły. Janek pokazał nam również malownicze miejsce ujścia rzeki Gwdy do Noteci (stąd nazwa miasteczka). Dowiedzieliśmy się m.in. że 3 bliskie siebie miasta obchodzą w tym roku okrągłe rocznice tj. Piła 500 lat, Ujście 600 lat, Wałcz 700 lat. Z Jankiem zdzwoniliśmy się jak byłem z Marcinem w Chodzieży. A poznałem go w Krośniewicach jak jechal z ekipą od Jeleniej Góry do Kutna. Wtedy ostatniego dnia oprowadzał ich po okolicy Kutna mój kolega Bartek. Znajomość mocno zaprocentowała. Nocleg na dziko pod namiotem na obrzeżach Piły na polanie z krzewami. Ostatnia w miarę ciepła noc.